Historia państwa Malchrowicz jest ujmująco urocza. Na dwudziestą piątą rocznicę ślubu kupili sobie kawałek winnego poletka Petreny w Egerze na Węgrzech i im tam wychodzi. Winnica obsadzona jest gronem Cserszegi Fuszeres, które zazwyczaj daje wina słodkie. Oni jednak zdecydowali się zebrać je odpowiednio wcześniej i spróbować popełnić coś wytrwanego (tako rzecze pani w sklepie, tak też piszą na Wine Tasting). W ten sposób powstało wino MagLen, które w minewine.pl sprzedawane jest za zachęcająco niską cenę 34 zł. Ot, i historia – a teraz do rzeczy.
Barwa tego wina to gruszeczka w pełni i absolutnie. Można też powiedzieć, że jest ono złociste. Innymi słowy; zwiastował kolor nam degustującym słodycz w sensie ścisłym.
Podobnie rzecz się ma w przypadku aromatu. Momentami wydaje się on wręcz ciężki i przytłaczający. Na myśl przychodzi nam w tym wypadku lekko odsłodzona brzoskwinia z puszki.
Na przekór dwóm powyższym, smak rzeczywiście okazuje się zupełnie nie słodki. Wino cechuje duża kwasowość i cierpkość łamana przez taniczność. Z tyłu czai się jednak jakiś aksamit, więc nie posądzajmy MagLen o jednostronność. Niestety, ginie ona dość łatwo, nie ciesząc się specjalnie długim finiszem.
Oczekiwania były spore i oparte w dużej mierze na czymś w rodzaju rozczulenia tą krótką historią czającą się za butelką. Nie wystrzeliły z niej może fajerwerki, ale wino ciekawe i ponad przyzwoite. Za taką cenę i ze świadomością, że wspiera się coś ładnego – można chyba brać kartonami. A jak nie kartonami, to chociaż jeszcze kilka razy, by utrwalić wrażenia. Tymczasem, MagLen otrzymuje od nas po 80 guziczków.
Kraj: Węgry
Winnica: Malchrowicz Pince (Petreny)
Rocznik: 2010
Szczep: 100% Cserszegi Fuszeres
Zawartość alkoholu: 12%
Sklep i cena: MineWine.pl, 34 zł
Polskie wina jednak potrafią być dobre 🙂
No i miło trafić na kolejny winiarski pamiętnik. Pozdrawiam i będę zaglądał!
I to ponadprzeciętnie dobre 🙂
Dzięki i zapraszamy!