Reisten Ryzlink Vlassky 2015
Pozdni sber – U Bozich Muk
Winnica Reisten ma swoją piwniczkę w Pavlovie, który jest takim winno-morawskim sklepem z cukierkami/zabawkami. No więc wspominamy tę wioskę z drobnym sentymentem, odkorkowując bodaj ostatnie z kupionych tam win. O samym producencie przeczytaliśmy przed wyjazdem, że godny polecenia. Sprawdziliśmy na miejscu, nie stwierdziliśmy wielkich odstępstw od rzeczywistości i oto po jakimś czasie dodatkowo weryfikujemy tę tezę.
I może nie dzieje się tu jakoś specjalnie wiele, to jednak wino stoi na bardzo przyzwoitym, morawskim poziomie. Ma w sobie sporo wczesnowiosennego chłodu i jest istotnie mineralne, a przez to trochę nawet wymagające i nie takie znów oczywiste. Trochę poróżniliśmy się w jego ocenie (E – 82; M – 87/100), ale na pewno będziemy wspominać tę butelkę z nie mniejszą życzliwością niż sam Pavlov.
Barwa wina jest chłodna, rześka – trochę jasnożółta, a trochę zielona. Bardzo kojarzy się z doświadczaną jeszcze niedawno wczesną wiosną.
Aromat dostarcza już dużo wyraźniejszych, może nawet ostrych doznań. Jest przy tym całkiem owocowy: dominują w nim jabłka, okraszone cytrusami i szczyptą mineralności czy kamienia. Choć bogaty, to przy tym surowy.
W ustach wino jest przede wszystkim mineralne, chociaż nie brakuje też wyczuwanych już w nosie akcentów jabłkowo-cytrusowych. Wino jest też istotnie kwasowe i – podobnie jako aromat – surowe. Jest też dość paradoksalne, bo z jednej strony lekkie, ale też trochę przytłacza (chociaż przecież nie alkoholem, którego nie zawiera dużo). Gdzieś na dalszym planie daje się zauważyć przyjemne, słodsze podbicie.
Raczej trudno o nim powiedzieć, że jest dostojne. Wydaje się trochę niepoukładane, choć nie na tyle, by było nieprzyjemne. Ot, od czasu do czasu niepokoi kubki smakowe. Nas ucieszyło, chociaż może trochę zabrakło do zachwytu.
Metryczka
Kraj: Czechy (Morawy)
Winnica: Reisten
Szczep: Ryzlink Vlassky
Zawartość alkoholu: 12,5%
Rok: 2015
Miejsce zakupu: u źródła