Tingleup Riesling 2017
Tesco było tak miłe, że wysłało nam do degustacji dwa wina z serii Tesco Finest. Spieszymy więc z wieściami, że australijski Riesling jest bardzo lekki, dobry na letnie popołudnia i rzeczywiście – jak to zapowiada etykieta – świetnie pasowałby do azjatyckiej kuchni. Nie jest to jakieś rozbudowane czy wybitne wino, ale też zdaje się być całkiem poprawne i sympatyczne. My oceniliśmy je na 77 (E.) i 75/100 (M.)
Jasna, chłodna i obfitująca w zielone refleksy barwa zapowiada lekkie i mniej złożone wino. Jest ono bardzo klarowne. Aromat jest bardzo świeży, cytrusowy, kwasowy, może nawet trochę landrynkowy. Raczej nieprzesadnie intensywny. Natomiast w ustach wino jest przede wszystkim kwasowe: dominują cytrusy, a zwłaszcza limonka. Raczej jednowymiarowe i niezbyt rozbudowane czy złożone. Trochę dziwi zawarta na etykiecie informacja o półwytrawności wina (jest po prostu wytrawne), a trochę zaskakuje – że oprócz siarczynów mamy tu także ślady mleka.
Nie jest to wino, które pamiętałoby się miesiącami, ale też nie ma chyba takich ambicji. Zupełnie przyzwoite, lekkie i „użytkowe” wino na lato.
Metryczka
Kraj: Australia
Producent: Howard Park Wines
Szczep: Riesling
Rok: 2017
Zawartość alkoholu: 12%
Miejsce zakupu: przesyłka promocyjna z Tesco