Dva Duby – Frizzante
To wino jest tak dobre, że aż nie trafiło do szerszej dystrybucji. Raczej towarzyszy domownikom w miesiącach letnich. Nie ma pretensji do jakiejś wielkości czy wyjątkowości i już na tylnej etykiecie swojsko reklamuje się jako idealni letni spolecnik – u grilu, k bazenu nebo jen tak pro chvile pohody. Zalej jest nie mniej zachęcająco: otevrete si nase frizzante kdykoliv, kdekolik a s kymkoliv chcete. Jednocześnie jest dość wyjątkowe, bo jednak nie tak często zdarzają się czerwone wina musujące. Jednakże Dolni Kounice, w odróżnieniu od reszty Moraw, słyną właśnie z czerwonych odmian, stąd i taki kolor degustowanych bąbelków.
Co tu dużo mówić: to frizzante nas po prostu zachwyciło. Jest w nim wszystko, co takie wino mieć powinno. A jednocześnie znacznie więcej. Bogate, złożone, aksamitne, dojrzałe, a przy tym tak cudownie pijalne. Popadając w delikatną egzaltację, M. ocenia je na 95/100, natomiast E., zachowując nieco bardziej trzeźwy umysł, na 91/100.
Barwa jest przejmująco ciepła, krwista, lekko ceglana. Przyjemna dla oka, na swój sposób lekka, ale też z przypalanymi, śliwkowymi refleksami.
Aromat całkiem bogaty, świeży. Przywodzi na myśl czerwone porzeczki, ale również – w dobrym sensie tego słowa – nuty bardziej konfiturowe, przyjemnie grające z kwasowymi akcentami.
W smaku objawia się ujmujący paradoks tego wina. Z jednej strony jest ono lekkie, świeże i tarasowe. Z drugiej jednak – dzieje się tutaj naprawdę sporo. Wino jest pełne, istotnie wytrawne. Z charakterem, krwiste czy „żelazne”. Jest tu też sporo mięsistego, czerwonego owocu (wiśnie, czereśnie). Całość fantastycznie wyważona, dojrzała, aksamitna i świetnie nadająca się również do mocniejszych dań. Bez cienia przesady można stwierdzić, że jedyną wadą jest to, że się kończy.
Metryczka
Kraj: Czechy (Morawy)
Winnica: Dva Duby
Zawartość alkoholu: 11,5%