Vinárstvo u Koňa – Slamák 2015
Zaglądając w lekko już przykurzone rejony regału z winami, poszukiwaliśmy czegoś, co odpowiednio wpisze się w lutową aurę, a jednocześnie przywoła wspomnienia ciepłego, późnego i leniwego lata. Takiego, które można pokazać w jednym z tych włoskich filmów. W sukurs przyszedł jak zwykle niezawodny Marian Takač i jego Slamák (czyli propozycja z winogron przesuszonych na słomie). Przyszedł z winem niespiesznym, przyjemnie i nienadmiernie słodkim, popołudniowym, pełnym dojrzałych owoców. Pysznym, które oceniliśmy na 92 (E) i 93/100 (M).
Wino ma ciepłą, złocistą, miodową barwę, a przy tym jest klarowne i, jak na tego typu słodkości przystało, całkiem gęste. Aromat zapowiada cięższe wino. Jest intensywny i „zawiesisty” niczym sos charakterystyczny dla kuchni tych ziem. Słodki, trącący szarlotką, może także syropem gruszkowym. Aksamitny, błogi… Jednak w odpowiednim momencie słodycz przełamuje się z delikatną, trawiasto-ziołową goryczką.
Smak jak najbardziej koresponduje z aromatem, chociaż nie przytłacza i zachowuje świetne proporcje. Wino jest aksamitne, pełne, dojrzałe i pyszne. Oczywiście przeważa (ale nie narzuca się) słodycz, wracają skojarzenia z gęstym syropem. Również w ustach dochodzi do tego delikatnego, ziołowego czy może trawiastego przełamania. W kubkach smakowych długo jeszcze pobrzmiewa to „tokajskie coś”.
Metryczka:
Kraj: Słowacja (Tokaj)
Winnica: Vinárstvo u Koňa
Szczep: Muškát žltý
Rok: 2015