Petr Koráb – Karmazín (2015-2017)
Karmazín, czyli jeden szczep, ale trzy roczniki, dojrzewające w dębowych beczkach. Petr Koráb przyzwyczaił nas do świetnych, oryginalnych win, więc i tym razem nie sposób było oczekiwać czegokolwiek innego. To dość niezwykłe, że z odmiany takiej jak Frankovka (którą bardzo lubimy, ale ma chyba swoje ograniczenia) udało się wydobyć wino tak charakterne, zadziorne, a przy tym pełne. Wyobrażamy sobie, że świetnie pasowałoby także w mniej typowych aranżacjach kulinarnych, a skądinąd wiemy, że w Londynie bywa ono serwowane w dobrych knajpach indyjskich. Czysta przyjemność, której dowodem niech będą oceny 91 (E) i 92/100 (M).
Nazwa oczywiście nie jest przypadkowa i jeśli mowa o barwie tego wina, to oczywiście jest ono karmazynowe. A do tego żywe, klarowne i ciepłe. Miło się na nie patrzy. Równie miło zresztą wącha: aromat wina jest intensywny, głęboko owocowy i soczysty. Dominuje wiśnia i leśne owoce, ale jest w nim trochę nut skórzanych. Zdecydowana, rozbudowana paleta zapachów.
To wszystko jest spójne z wrażeniami smakowymi. Wino jest pełne, soczyste, ale też zadziorne, z wyraźną taniną, trochę pieprzne. W ustach czuć też ten charakterystyczny konkret nieodfiltrowanych skórek. Nad wszystkim oczywiście unoszą się owocowe nuty. Przednie wino.
Metryczka
Kraj: Czechy (Morawy)
Winnica: Petr Koráb
Szczep: Frankovka
Rocznik: 2015, 2016, 2017
Zawartość alkoholu: 13%